Czasami jestem nastoletnią sobą. Zwłaszcza kiedy popełniam błędy. Wtedy znów czuję się, jak nastoletnia ja, która nie wierzyła, że cokolwiek może się jej udać. Zależało mi na serii książek „Chcę być kimś„, by moja trzynastoletnia córka przeczytała je i zrozumiała, że pomimo potknięć, jest wyjątkowa, ale chciałam je przeczytać i ja, by wiedzieć, jakich błędów nie popełniać jako matka nastolatki, jak z nią rozmawiać i jak zrozumieć bardziej. Uznałam też, że wcielając się w nastoletnią siebie w trakcie czytania, dziś będę umiała naprawić błędy, które popełniłam wtedy. Czy mi się udało?
Jestem wyjątkowa. Tak ciężko czasami wypowiedzieć te słowa, a jeszcze ciężej w nie uwierzyć, prawda? To co myślimy o sobie jest efektem tego, z kim dorastaliśmy, jakie wartości zostały nam przekazane przez najbliższym, a przede wszystkim, co słyszeliśmy na własny temat. Nigdy nie wierzono, że mogę wyjść ponad przeciętność. Szydzono ze mnie i wyśmiewano kiedy popełniałam błędy. W tych czterech ścianach, które powinny budować moje poczucie wartości i pewność siebie. Dlatego nigdy nie wychodziłam z cienia, bo tam było bezpiecznie. Nie ważne, ile sukcesów odniosłam po drodze, bo zawsze wystarczał jeden błąd, jedno potknięcie, by znów poczuć się jak „typowa ja”, której miejsce jest w cieniu, z którego nie powinnam wyglądać nawet na chwilę.
Zamiast jednak rozpaczać nad swoim trudnym startem, mogę zadbać, by start moich córek był łatwiejszy. Chcę, by wiedziały, że są w stanie osiągnąć wszystko o czym marzą, a jedyne przeszkody, które mogą się pojawić, to te ukryte w ich głowach.
Chcę być kimś! czyli jak osiągnąć cele w czasach, gdy wszyscy dookoła mają wywalone Michała Zawadki to seria 4 książek skierowana do młodzieży, której zadaniem jest zmiana sposobu myślenia i życia. Dzięki tym książkom młody, zagubiony w dorosłym świecie człowiek buduje wiarę w siebie, odnajduje wśród codziennego chaosu poczucie własnej wartości oraz inspiruje się do działania.
Kiedyś przeglądając Instagram trafiłam na hashtag #smutnecytaty. Okazało się, że 90% z nich to słowa wypowiedziane przez nastolatków. Są przesiąknięte smutkiem, brakiem zrozumienia, samotnością.
„Mamo, ja naprawdę przepraszam. Za to, ze nigdy nie będziesz mogła pochwalić się sukcesami swojej córki przyjaciółkom, za to, że nie masz tak cudownego dziecka jak chciałaś, za to, że tak daleko mi do ideału, za to, że jestem jaka jestem. Wierz mi, dużo bym, dała, żeby nie być jak ja.”
„Próbowałam komuś powiedzieć co się dzieje że mną i co jest tego powodem . Standardowa odpowiedź? „Przesadzasz” W chuj boli.” (pisownia oryginalna)
„Jestem zjebana. Mam przecież zajebista rodzinę Ale wyobrażam sobie że żyję w patologii. Każdej nocy coś innego. Milion różnych wersji jednej głupiej myśli. Milion różnych śmierci najbliższych mi osób, milion wersji naszego rozstania, milion różnych wersji gwałtu. Mam zajebiste życie Ale żyje moimi chorymi myślami. Dlatego taka jestem. Czasami wyłączam to myślenie I czuję się zajebiście. Niby takie chwile mam coraz częściej Ale potem moje zjebanie uderza ze zdwojoną silą.” (pisownia oryginalna)
„Przepraszam, że jestem taka, gdyby to zależało ode mnie to wszystko wyglądałoby inaczej.”
Nastolatkowie potrzebują drogowskazów. Nie mogą to być jednak sama nakazy i zakazy. Czują się i chcą być traktowani jak dorośli, powinni więc mieć możliwość podejmowania samodzielnych decyzji. Dzięki książkom „Chcę być kimś” otrzymają życiowe umiejętności i narzędzia, dzięki którym nauczą się wyznaczać i zdobywać cele oraz zarządzać czasem.
Autor poświęca dużo uwagi tematom mówiącym o odpowiednich decyzjach, wartościowych relacjach, szukaniu rozwiązań, a nie ucieczce przed problemami. Czytelnik poznaje techniki sztuki przemawiania, zgłębia sztukę myślenia, staje twarzą w twarz z barierami, które go hamują.
Jesteś w przedziwnym momencie życia. Bycie nastolatkiem określiłbym zmianą stanu skupienia, jak przemiana wody w parę wodną. Nie jesteś już kijanką, ale do żaby jeszcze daleka droga. Chciałbyś już polecieć jak motyl, a mówią, że masz jeszcze siedzieć w kokonie, żeby nie połamać swoich skrzydeł, a Ty masz oczywiście tego dość. Jesteś w okresie totalnej zmiany oprogramowania. Konieczność aktualizowania myślenia jest ważna przez całe życie (…), ale teraz odbywa się w Twoim mózgu nie tyle aktualizacja, co formatowanie. Bycie młodzieżą to lewitowanie pomiędzy byciem dzieckiem a staniem się dorosłym. Ten szalony etap transformacji jest długim procesem i nie będę Cię tu naukowo zarzucał, co dzieję się między dwunastym a dwudziestym rokiem życia. Głównie pod czaszką, bo o reszcie pewnie wiesz i zauważyłeś już kilka istotnych zmian. Zmienia się wszystko. Twoja fizyczność, emocje i umysł. Twoja obecna pozycja w życiu powoduje tak zwany kryzys tożsamości. To, co było dobre do tej pory, dziecięce wzorce, przestaje pasować, jak za małe ubrania, a nowych wzorców dorosłego człowieka jeszcze nie zdążyłeś nabyć. Stąd to całe zamieszanie emocjonalne. (fr. książki „Chcę być kimś!” Michała Zawadki)
Michał Zawadka uświadamia, że z indywidualności należy być dumnym i walczyć o nią, a nie wstydzić się jej. W swoich książkach stawia pytania, odpowiada na nie, a zarazem skłania do myślenia i działania. Pomaga rozwiązać najczęstsze problemy nastolatków, zmienia sposób patrzenia na świat i postrzegania siebie w tym trudnym, otaczającym nas świecie.
Każda część serii Chcę być kimś! porusza istotne kwestie:
Chcę być kimś #1 (kim jestem, wiara w siebie, samodyscyplina, indywidualność)
Chcę być kimś #2 (cele, czas, proaktywność, pieniądze)
Chcę być kimś #3 (relacje, bariery, komunikacja, autorytety)
Chcę być kimś #4 (decyzje, rozwój, motywacja, sztuka myślenia)
Poprzez lekki styl i formę wypowiedzi młody czytelnik nie traktuje treści jak nudnych morałów prawionych przez „nieomylnych dorosłych”, tylko jak lekką, a zarazem pouczającą rozmowę z rówieśnikiem. Zadania pojawiające się w książkach zmuszają do działania i głębszej analizy siebie, swoich działań i planów.
Obserwując profile nastolatków, te smutne cytaty, które z jakichś powodów wypływają z nich, widzę, że książki Chcę być kimś są bardzo potrzebne tym zagubionym dzieciakom. Przypominam sobie swoje problemy, zawody miłosne, niesprawiedliwość ze strony dorosłych i jestem pewna, że gdybym wtedy trafiła na tę książkę, na pewno bym po nią sięgnęła. Pomogłaby mi zrozumieć wiele spraw,jak chociażby to, że nie jestem sama, choć tak się czułam. Wielkie brawa dla Michała za chęć wprowadzenia młodzieży w dorosłe życie, za otwartość umysłu, umiejętność zrozumienia błahych-ważnych spraw i wytłumaczenia ich czytelnikom.
To wspaniałe, że mamy tego rodzaju książki, skierowane do młodych ludzi, każdy z nas potrzebuje czegoś takiego, ja sama długo błądziłam, całe szczęście znalazłam swoją drogę oraz odwagę 🙂 I życze tego każdemu !
O wow, ale fajne! Szkoda, że czegoś takiego nie było, gdy ja miałam naście lat 🙂 Na szczęście dość wcześnie zaczęłam sięgać po inne źródła związane z rozwojem osobistym.
Wspaniałe książki, pamiętam siebie z czasów nastoletnich, jak bardzo szukałam bliskości i akceptacji innych. Myślę, że dzisiaj warto kupić taką książkę nie tylko nastolatkom ale swojej nastolatce, nastolatkowi mieszkającymi w nas 🙂
Pamiętam swoje próby odnalezienia własnego stylu. Pamiętam, że wszystko, co zakazane było niezwykle atrakcyjne. Pamiętam, że czasami robiłam rzeczy, tylko dlatego, by zrobić rodzicom na przekór. By pokazać, że decyduję o sobie, choć często te moje decyzje wychodziły mi bokiem. Aż w końcu pamiętam zawody miłosne, odrzucenie przez koleżanki. Bycie nastolatkiem jest naprawdę trudne. Śmiało mogę powiedzieć, że takie książki powinny być omawiane na jakichś zajęciach dodatkowych w każdej szkole. Ale nie z nauczycielem. Najlepiej z jakimś autorytetem, który będzie wzbudzał zainteresowanie i podziw wśród dzieciaków.
Okładak mi sugerowała zupełnie innego autora, na szczęscie to jednak Michał 🙂