Mój poprzedni blog został założony prawie 4,5 roku temu. Byłam na zwolnieniu lekarskim. Tęskniłam za pracą, tęskniłam za pisaniem. Szukałam miejsca w sieci takiego tylko dla mnie. Przez myśl mi nie przeszło, że blogowanie można połączyć z zarabianiem. Jedyną formą współpracy jaką oferowałam był copywriting. Kiedy Onet zaczął promować moje teksty, a statystyki prawie oszalały zaczęły zgłaszać się do mnie firmy oferujące barter lub artykuły sponsorowane. Tylko, że ja tego nie chciałam. Nie potrzebowałam. Odmawiałam sądząc, że upychanie reklam na moim blogu sprawi, że straci swój klimat. Z drugiej strony szkoda było mi palić mosty i odmawiać markom, które ceniłam. Zrodził się więc pomysł na kolejne strony, kolejne blogi… i tak to się zaczęło.
Jakieś półtora roku temu zarejestrowałam się na WhitePress. Tak wiem, że Ameryki nie odkryłam i większość blogerów korzysta z tego i wielu innych tego pokroju serwisów, jednak wpis kieruję do osób, które z niewiadomych powodów wahają się przez rejestacją.
5 powodów, dla których warto skorzystać z WhitePress
1. Podwójna korzyść z publikacji
Wielokrotnie bywało tak, że któraś z moich stron przymierała, bo nie miałam czasu, by regularnie ją aktualizować. Nie wyrabiałam się z pisaniem tekstów, zlecane artykuły zawsze docierały do mnie z opóźnieniem, a nawet jeśli dostawałam je na czas to musiałam przecież zmobilizować się, by wrzucić tekst na stronę. W praktyce zawsze miałam mnóstwo ważniejszych rzeczy do zrobienia niż aktualizowanie stron.
Po dodaniu stron do WhitePress nie muszę już martwić się o pisanie czy odpłatne zlecanie artykułów ponieważ otrzymuję gotowe zawsze bardzo dobre jakościowo, a przede wszystkim unikalne teksty. Mało tego, że dostaję teksty, to jeszcze zarabiam na ich publikacji według ustalonej przez siebie kwoty. Narzucony deadline mobilizuje mnie i zazwyczaj publikuję teksty „od ręki”.
2. Wygoda i oszczędność czasu
Maile o temacie Zamówiono publikację artykułu sponsorowanego polubiłam niemalże natychmiast. Po zalogowaniu do panelu wystarczy skopiować tekst i wkleić go do nowego wpisu na swojej stronie. Choć nie jest to szybsze zarabianie od banerów reklamowych czy linków partnerskich, na pewno wygodniejsze niż pisanie artykułów czy recenzowanie produktów/usług. Praktycznie chwilę po zatwierdzeniu publikacji przez zleceniodawcę mogę zlecić wypłatę środków. Koszt publikacji ustaliłam sama, aby jednak zleceniodawcy zdecydowali się na publikacje właśnie u mnie stawka musiała być adekwatna do statystyk. Przelew dociera do mnie zazwyczaj na drugi dzień po zgłoszeniu wypłaty.
3. Promocja strony
Z WhitePress korzystają biura pr obsługujące naprawdę bardzo dobrze znane marki. W systemie mają udostępnioną bazę blogów, portali i serwisów zainteresowanych współpracą, która od razu jest wyceniona. Jest to ogromna oszczędność czasu ponieważ nie trzeba wyszukiać w sieci stron www, kontaktować się z nimi i ustalać warunków współpracy. Wszystko tak naprawdę jest podane na tacy. Rejestrując się w serwisie wyciągam rękę w kierunku zleceniodawców i czekam na tych, którzy będą chcieli ją uścisnąć, a którzy być może nigdy by nie trafili na moją stronę.
Z WhitePress korzystam także jako zleceniodawca i system od tej drugiej strony również w pełni spełnia moje oczekiwania.
4. Skarbonka
WhitePress to dla mnie skarbonka, w której przechowuję i zbieram pieniądze na jakąś konkretną inwestycję. Rozliczenia za wszystkie pozostałe zlecenia trafiają do mnie bezpośrednio na konto i nigdy nie wiem w jaki sposób tak szybko się upłynniły. WhitePress pozwala mi odkładać pieniądze i zaplanować w jaki sposób je wydam i na co przeznaczę. Wiem, że otrzymam je w ciągu maksymalnie dwóch dni od zgłoszenia wypłaty, więc wypłacam je dopiero w momencie, gdy mam jasny i konkretny plan inwestycji, a uzbierana kwota jest wystarczająca.
5. Różnorodność tematyczna
Ciężko wypowiadać się w temacie, którego się nie zna, a imporowizacja nie zawsze wychodzi na zdrowie. Dzięki WhitePress na swoich stronach mogę publikować teksty napisane przez ekspertów w swojej dziedzinie, co zapewnia mi różnorodność tematyczną i pewność, że informacje zawarte w treści są zgodne z prawdą. Dodatkowo sama ustaliłam jaka tematyka będzie idealna dla targetu moich stron.
Wiedziałam, że na moich stronach taka forma dodatkowego zarobku idealnie się sprawdzi. Mam trochę mieszane uczucia jeśli chodzi o blogosferę. Artykuły z WhitePress zawierają treści reklamowe i nie są mojego autorstwa dlatego nie pojawiają się na blogu prywatnym, z którym najbardziej się utożsamiam. Szanuję swoich czytelników i czas, który poświęcają na czytanie moich tekstów. Nie chcę, by czuli, że wykorzystuję ich obecność tutaj, która rozrysowuje się w statystykach, by na tym zarobić. Warto przeanalizować, czy czytelnikom nie będzie przeszkadzało zamieszczanie artykułów sposnsorowanych i czy ich liczba z czasem nie zacznie psuć klimatu bloga.
Aktualizacja! Od dzisiaj (22.08.2017) WhitePress płaci 20 zł netto za każdego poleconego influancera. Jeśli więc jesteś już zarejestrowany w WhitePress poleć platformę swoim znajomym blogerom. Za każdą osobę z Twojego polecenia otrzymasz 24,60 zł brutto. Jeśli nie masz jeszcze konta możesz zarejestrować się TUTAJ i po zakończeniu rejestracji możesz zacząć zarabiać udostępniając swój link partnerski (odniajdziesz go w zakładce Program Partnerski).
Bardzo ciekawy artykuł!
Ja, zakładając bloga, chciałam rozwijać swoje umiejętności i pisać o tym, co jest moją pasją. Skupiam się na tym, żeby jak pisać jak najbardziej interesujące i wartościowe teksty. Zresztą zdaję sobie sprawę, że żeby zarabiać trzeba być naprawdę dobrym, no i nie każdy blog się przebija. Ale chyba dobrze, że są takie miejsca, gdzie można spróbować swoich sił. Bo pewnie miło jest pisać o tym co się kocha i dodatkowo coś na tym zarabiać.
Póki co jednak za świeżak jestem, żeby o jakimkolwiek zarabianiu myśleć 🙂
Sposobów na zmonetyzowanie bloga jest mnóstwo. Ta różnorodność daje możliwość przetestowania ich u siebie i wybór opcji najbardziej lukratywnej. Cieszy nas, że blogerzy coraz chętniej dzielą się swoją wiedzą na temat zarabiania w sieci i doświadczeń z różnych jej form 🙂 Niech świadomość rośnie w siłę! 🙂
To, co ja dostrzegam w Twoim poście, to duża troska o czytelników 🙂 Z moich obserwacji wynika, że większość opiniotwórczych blogerów, zarabiających na np. polecaniu produktów, wybierają te spośród nich, które doskonale wpisują się w tematykę bloga i wizję mu przyświecającą. Wszystko jest spójne i wygląda bardzo naturalnie. A to z kolei sprawia, że obawy o utratę zaufania czytelników, można odsunąć na bok i prężnie się rozwijać 🙂
Przydatny artykuł 🙂
Przydatny artykuł. aczkolwiek, ja się w tym wszystkim nie odnajduję i uważam, że taka forma by się mnie nie sprawdziła.