Czasami, gdy ktoś zadaje mi pytanie, czy nie brakuje mi pracy na etacie, zastanawiam się, za czym najbardziej mogłabym tęsknić. Lubię pracę na własny rachunek i własnych zasadach. Lubię pracę w łóżku w godzinach nocnych i lubię przyjeżdżać do biura, kiedy mam na to ochotę. Czasem tylko brakuje mi gwarancji płynności finansowej, bo wystarczy dwóch nieterminowych klientów, dwie faktury, za które płatność wciąż nie wpływa i poczucie stabilizacji na moment staje się zachwiane. Chyba każdy przyzna mi rację, że nieterminowi klienci są największą zmorą jednoosobowych firm.
W przypadku nowych zleceń i nowych klientów nigdy nie mamy pewności, jak będzie wyglądała współpraca i czy wynagrodzenie będzie wpływało na czas. Zanim podejmiemy się współpracy z jakąkolwiek firmą warto przeprowadzić research, by wykluczyć ewentualne narażenie się na nieotrzymanie wynagrodzenia za wykonaną pracę, choć i to nie daje nam stuprocentowej pewności, że klient będzie płacił w terminie.
Często zdarza się, że faktura została nieopłacona przez zwyczajne przeoczenie, aby więc uniknąć oczekiwania w nieskończoność na przelew, warto samemu zadbać o swoją płynność finansową. Aby mieć pewność, że klient otrzymał fakturę, warto wysyłając ją ustawić potwierdzenie doręczenia wiadomości. Wówczas będziemy wiedzieć, czy nasza wiadomość z załączonym dokumentem została odebrana i odczytana. Kilka dni przed upływem terminu płatności, jeśli wciąż faktura nie została opłacona, warto zadzwonić, by grzecznie przypomnieć o zbliżającym się terminie. Nie powinniśmy mieć z tego tytułu wyrzutów sumienia. Nie prosimy przecież o darowiznę, a oczekujemy wynagrodzenia za wykonaną pracę, które nam się należy. Tym bardziej powinniśmy oczekiwać terminowości od kontrahentów, jeśli nasze zlecenie również zostało wykonane w terminie. Śmiało można pozwolić sobie również na maila przypominającego o fakturze wysłanego w dniu ostatecznego terminu. Warto ponownie w wiadomości załączyć dokument.
A co jeśli pomimo wszystkich tych działań pieniądze wciąż nie pojawiają się na koncie?
Jak postępować w przypadku opóźnień w płatnościach faktur?
Jeśli kontakt z klientem jest utrudniony, tj. nie odbiera telefonów i nie odpisuje na wiadomości, należy założyć, że każdy nasz krok może być ważnym dowodem w przypadku skierowania sprawy do sądu. Kolejne wiadomości nawołujące do uregulowania płatności powinny być w odpowiednim tonie, grzeczne aczkolwiek stanowcze. Nie prosimy przecież o pożyczkę, a o zasłużone wynagrodzenie.
Jeśli wiadomości mailowe pozostają bez odzewu, warto przesłać pocztą tradycyjną za potwierdzeniem nadania wezwanie do zapłaty. Wzór takiego wezwania bez problemu można odnaleźć w sieci. Dokument powinien zawierać ostateczny termin zapłaty należności. Jeśli po jego upływie nieterminowi klienci wciąż czują się bezkarni, nie pozostaje nic innego jak skorzystanie z pomocy prawnika, doradcy prawnego lub firmy windykacyjnej. Zazwyczaj w takie sytuacje udaje się rozwiązać polubownie.
W firmach z sektora MŚP nieterminowi klienci stanowią nie lada utrudnienie i zagrożenie dla rozwoju firmy. By temu zapobiec i zachować płynność finansową, a tym samym pozwolić firmie na sprawną realizację celów warto zainwestować w faktoring.
Najgorsi są właśnie tacy klienci, którzy są obrażeni, że za usługę należy zapłacić i mimo wcześniejszych ustaleń, olewają ile się da. To woła o pomstę do nieba!
Cenne wskazówki! Mam nadzieję, że będę na tyle asertywna aby je wprowadzić w życie, tzn. mam nadzieję, że nie będę musiała! Czego Tobie oczywiście życzę (jakby co).
Niestety jest to zmora dzisiejszych czasów, czego nikomu nie życzę. Późniejsza walka o swoje to kpina z naszej pracy.
Niestety, znam takie klimaty, ale przeważnie wezwanie przedsądowe działa 🙂
Oj bardzo dobrze znam takich klientów, chyba trafiają się już w każdej branży. Mam na szczęście prosty program do faktur, który sam przypomina mi o tym, że mija termin jakiejś płatności. Oczywiście od razu dokonuję weryfikacji i odznaczam jeśli faktura została opłacona. W przypadku opóźnień niestety trzeba się kontaktować z klientem, który niekoniecznie jest zainteresowany rozmową.