„Poczuj luksus bycia sobą. Dziennik rozwoju osobistego” Patrycja Dorsz vel Drożdż

Polub i udostępnij:
fb-share-icon0
Tweet 20

“Nawet jeśli masz poczucie, że utknęłaś w najgorszym miejscu w twoim życiu wiedz, że to tylko etap, który też się kiedyś skończy. To, co będzie po nim – zależy od ciebie” mówi Patrycja Dorsz vel Drożdż w jednym z rozdziałów dziennika rozwoju osobistego “Poczuj luksus bycia sobą”.  

Zmiana nastawienia nie sprawi, że złe doświadczenia, problemy i przeciwności losu będą nas omijały szerokim łukiem. To tak nie działa. Zmiana nastawienia sprawi, że energię, którą dotychczas traciłyśmy na rozpamiętywanie otrzymanych razów, skierujemy na wyciągnięcie lekcji, jak lepiej trzymać gardę. 

Dziennik rozwoju osobistego “Poczuj luksus bycia sobą” Patrycji Dorsz vel Drożdż zabiera w miesięczną podróż wokół własnych emocji takich jak uważność, wdzięczność, troska, radość. Za sprawą prostych, ale niezwykle ważnych i zmuszających do refleksji pytań, będących istotnym elementem każdego rozdziału, wnikamy w głąb siebie, analizujemy swoje słabe punkty, rozprawiamy się z emocjami, które blokują lub spowalniają nasz rozwój.  

dziennik rozwoju osobistego

Poczuj luksus bycia sobą. Dziennik rozwoju osobistego 

Zmiana punktu widzenia (dzień czwarty) 

Kiedy mamy do wykonania jakieś pracochłonne zadanie lub do przebycia trudną podroż (również tę wewnętrzną), ogrom działań, przed którymi stajemy często przytłacza. Tracimy motywację już na starcie. Pomyślmy teraz, że mamy do wybudowania dom. Cel jest czasochłonny i kosztowny, ale kiedy widzimy projekt, potem fundamenty czy stan surowy nie posiadamy się ze szczęścia, choć do końca jeszcze daleka droga. Tak działa zmiana punktu widzenia. Kiedy swoje działania dzielimy na prostsze i szybsze w realizacji etapy, wówczas nasza motywacja zamiast słabnąć rośnie, prawda? 

A jak zmiana punktu widzenia wygląda w przypadku problemów? Zupełnie tak samo. Nie mamy wpływu na przeciwności losu, które nas spotykają, ale mamy wpływ na to, jak je postrzegamy i w jaki sposób zabierzemy się do ich rozwiązywania.  


Zobacz: Planowanie rozwoju zawodowego i osobistego 


Mam na ścianie duże zdjęcie naszej rodziny. Jest stare i nieaktualne, ale lubię je, bo … jest zrobione z puzzli, a te przypominają mi, że… Z daleka tworzą całość, ale kiedy podejdzie się bliżej, widać poszczególne elementy. Choć problem może wydawać się ponad nasze siły, wystarczy dostrzec w nim mniejsze elementy, które powoli odłączane (rozwiązywane) sprawiają, że problem staje się mniejszy, aż w końcu zostaje rozwiązany.  

Refleksje i wnioski (dzień siódmy)  

Choć wiele mądrych przysłów mówi, by nie oglądać się za siebie i nie żyć przeszłością, ja uważam, że jest nam ona potrzebna. Okazuje się, że autorka książki myśli podobnie, ponieważ siódmy dzień dziennika jest dniem refleksji. “Dzięki rozmyślaniu możesz zobaczyć jaką drogę przeszłaś oraz wyrazić wdzięczność i docenienie do swojej pracy, którą wykonałaś”.  

Uważność na drugiego człowieka (dzień trzynasty)  

Treningi uważności towarzyszą mi już od kilku tygodni. Trzynasty dzień dziennika rozwoju osobistego nie był więc dla mnie wyzwaniem, a raczej bodźcem do spotkania. Lubię rozmowy w cztery oczy, przy cichej muzyce lub bez niej, przy przygaszonym świetle lub przy nocnej lampce. Z podkulonymi nogami i szklanką herbaty w dłoni. Lubię rozmawiać, kiedy nic nie zakłóca i nie rozprasza rozmowy. Lubię zarówno słuchać jak i mówić. Lubię dawać sto procent swojej uważności i czuć, że dostałam sto procent czyjejś uważności. To niesamowicie buduje i wyjątkowo zbliża.  

Strategia radzenia sobie z życiowymi kryzysami (dzień dwudziesty czwarty)  

Nikt nie może oczekiwać od nas ani próbować nam wmówić, że tkwiąc po uszy w bagnie będziemy mówić “to naprawdę przytulne bagno”. Niekomfortowa sytuacja to niekomfortowa sytuacja, problem to problem. Naszym zadaniem nie jest akceptacja wspomnianego bagna, a znalezienie rozwiązania, by jak najszybciej się z niego wydostać. “W chwilach, kiedy doświadczamy trudności zwykle trudno jest dostrzegać pozytywne konsekwencje naszych doświadczeń w przyszłości”.  

Warto zrozumieć, że porażki kształtują nas jeszcze mocniej niż sukcesy. Dzięki nim stajemy się silniejsze oraz bogatsze o wiedzę i siłę, która pozwoliła nam przetrwać. Wiedzę, którą wykorzystamy w przyszłości i siłę, która pozwoli walczyć z kolejnymi przeciwnościami.  

Nawet trudne emocje biorą udział w procesie Twojej zmiany (dzień dwudziesty szósty) 

“Dopóki będziemy uciekać przed trudnymi emocjami towarzyszącymi zmianom w swoim życiu, dopóty nie osiągniemy naszych celów i nie dokonamy trwałej zmiany. Najtrudniejsze emocje i stany pojawiają się w przestrzeni obdarzonej największym potencjałem. To są te obszary naszego życia, które mogą nam pomóc przełamać największe życiowe schematy i blokady.” 

Odróżniaj baobaby od róż (dzień trzydziesty) 

Mały Książe każdego dnia musiał podejmować się prostej, ale żmudnej pracy usuwania baobabów. Pamiętasz, dlaczego to robił? Chciał, by róża mogła bezpiecznie i spokojnie rosnąć i zachwycać go swoją urodą. Baobab to złe emocje, a róże dobre. To my decydujemy, które rośliny chcemy w sobie pielęgnować, i którym poświęcać swoją uwagę.  

patrycja dorsz

Dziennik rozwoju osobistego „Poczuj luksus bycia sobą” skierowany jest do osób potrzebujących motywacyjnego bodźca, by ruszyć w dalszą drogę, do osób, które utknęły w martwym punkcie swojego rozwoju lub zderzyły się z własnymi słabościami czy kompleksami.  Dziennik uświadamia jak istotne w samorozwoju jest poczucie własnej wartości, odpowiednie nastawienie i świadomość własnej siły.

Dziennik zmusza do codziennego poświęcenia uwagi samej sobie, swoim słabościom, potrzebom, a przede wszystkim emocjom. To bardzo dobry nawyk, który warto pielęgnować i rozwijać nie tylko w trakcie trwania programu z dziennikiem „Poczuj luksus bycia sobą”, ale długo, długo po nim.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.