Pobudka, kiedy jeszcze w najlepsze chciałoby się pospać. Za oknem zimno, ale rześko, za wcześnie, by wywnioskować jaka będzie pogoda w ciągu dnia. Szybki prysznic. Susząc włosy, robiąc makijaż i ubierając się, po raz kolejny staram się dobudzić mamroczące coś pod nosem dziecko. Śniadanie – szybkie i jedzone w biegu. PodczasCZYTAJ WIĘCEJ…