Po sukcesie poprzedniej książki Ilony Adamskiej, część druga była tylko kwestią czasu. I tak właśnie 23 maja w warszawskim klubie Loft 44 odbyła się premiera „W realu i w sieci, czyli co jest ważne w biznesie i nie tylko. Część druga” połączona z ósmymi urodzinami magazynu Imperium Kobiet i rozdaniem statuetek IK Magazine Awards Women’s Prestige, o których wspominałam TUTAJ.
Ilona Adamska od ponad 12 prowadzi firmę, którą sukcesywnie rozwija. Wspomaga rozwój przedsiębiorczych kobiet, organizuje konferencje, kongresy i akademie rozwojowe. Wydaje książki, które są kopalnią wiedzy, inspiracji i motywacji dla kobiet dopiero rozpoczynających inwestycję we własny rozwój, a także tych, których pozycja jest stabilna, a które utknęły w martwym punkcie i poszukują bodźca uruchamiającego lawinę pozytywnych zmian w ich życiu prywatnym i zawodowym.
W swojej książce pragnę pokazać, jak budować szczęśliwe związki z facetami, jak wzmacniać poczucie własnej wartości oraz zwiększyć niezależność na wielu polach. Jak budować własną markę, jakimi mechanizmami i prawami rządzą się dzisiejsze media oraz jak prowadzć skuteczne działania public relations.
Książka rozpoczyna się bardzo inspirującym wpisem „Mała wcale nie oznacza, że gorsza”, w którym Ilona Adamska przekonuje, że w małych firmach drzemie ogromna siła. „W małych firmach panuje najczęściej przyjacielska, nieformalna atmosfera, dlatego każdy klient jest przez nas traktowany jak człowiek, przyjaciel, a nie jak 'kolumna w arkuszu kalkulacyjnym, która na koniec miesiąca’.”
To właśnie dzięki Ilonie i udziałowi w jej imprezach wyzbyłam się kompleksu małej, jednoosobowej firmy. Wielokrotnie przekonałam się, że większe znaczenie ma pasja, podążanie za własnymi przekonaniami, dostrzeganie w innych potencjału. To właśnie podczas takich spotkań zawarłam cudowne znajomości, które poza ciekawymi współpracami przerodziły się także w przyjacielskie relacje, dzięki czemu nasze rozmowy nie opierają się wyłącznie na biznesowych tematach, a życzliwych prywatnych pogaduchach. Mam na myśli między innymi Kingę Piwowarską (redaktor naczelną portalu Woman-News.pl), Renatę Zielezińską (redaktor naczelną portalu TrustedCosmetics.pl), Arkadiusza Habrata (autora poradnika „Jak zorganizować udane Wesele – Porady Weselnego Experta”) i wiele innych osób.
Książka „W realu i w sieci, czyli co jest ważne w biznesie i nie tylko. Część druga” porusza zagadnienia związane z event marketingiem, reklamą internetową, barterem, rolą social mediów w budowaniu marki osobistej, czyli wszystkim tym, co powinno interesować zarówno blogerów, którym zależy na profesjonalizacji swoich kanałów, jak i właścicielom marek i firm z sektora MŚP. To również doskonały poradnik dla osób rozpoczynających budowanie marki osobistej.
Lektura poza cenną, rzeczową wiedzą z zakresu marketingu i personal brandingu, porusza także tematy, bardzo istotne, bo skupiające się na pielęgnowaniu naszej wewnętrznej harmonii, umiejętności życia w zgodzie ze sobą i akceptowaniu siebie. Opowiada także o tym, co wpływa na udany związek oraz jak odnaleźć miłość życia. Myślę, że nie bez powodu autorka porusza te zagadnienia, ponieważ kobieta spełniona w życiu prywatnym, szczęśliwa, kochana i pewna siebie, a przede wszystkim posiadająca wsparcie swojego partnera, jest zdecydowanie lepszym liderem.
W książce Ilony Adamskiej nie zabraklo również wypowiedzi inspirujących kobiet sukcesu, które zdradzają swój własny przepis na sukces. Odnaleźć moża między innymi wywiad z Kariną Kondeją-Witczak, właścicielką marki KUMAZU czy Agnieszką Janisz, właścicielką Kliniki Korona.
Całość wzbogacają wypowiedzi gwiazd (Anna Powierza, Paulina Holtz, Monika Zamachowska, Paulina Sykut-Jeżyna) oraz ekspertów (Małgorzata Kapuściak, Izabela Markiewicz, Kinga Bogdańska, Renata Dziewońska).
No i jest jeszcze coś, choć trudno to nazwać wisienką na torcie. Książka powstawała w bardzo trudnym dla autorki okresie. Zawiera mnóstwo przemyśleń bezradnej dziewczyny, stojącej przy łóżku na OIOM-ie przebywającego w śpiączce taty.
Wróciłam ze szpitala. Po raz pierwszy od prawie 3 tygodni zobaczyłam oczy Taty. Powoli go wybudzają ze śpiączki, choć jego stan jest jeszcze zaliczany jako ciężki. Nerki wciąż nie pracują, jest dializowany każdego dnia, płuca jednak wychodzą z zapalenia i wstrętnego wirusa, który spowodował, że mój ukochany Tatuś znalazł się 19 marca na OIOM-ie.
Tato nie jest jeszcze przytomny, ale podobno nas słyszy. Zresztą czuję to! Widzę,jak wodzi za mną powoli wzrokiem, gdy mówię mu: „Tatusiu, to ja. Twoja córeczka. Jestem tu z Tobą każdego dnia. Odpoczywaj. Kocham Cię”. Niesamowite emocje. Niesamowite przeżycie móc zobaczyć otwarte oczy, mimo że wiem, że jeszcze nie kontaktują tak jak to jest w przypadku zdrowego człowieka.
Codziennie modlę się do Boga i Maryi o jego uzdrowienie. Wierzę w potężną moc modlitwy. Lekarze nie dawali Tacie ani pół procenta szans na przeżycie. Dwa razy mówili nam, że Tato jest w stanie agonalnym, że może nie przeżyć kolejnej nocy, że mamy się z nim powoli żegnać, a tu proszę… nagle jest wybudzany ze śpiączki!!! Czyż to nie cud!!!? Oczywiście lekarze tonują naszą radość i optymizm, mówiąc, że jeszcze wszystko się może zdarzyć, ale ja wiem, wierzę, czuję, że będzie dobrze!!!
Bóg, modlitwa, zrozumienie sensu życia, docenienie każdego dnia, który możemy przeżyć w zdrowiu i radości z tego, co udało nam się osiągnąć. Zrozumienie ulotności życia i ważności każdej przeżytej chwili. Dzięki Ilonie możemy przypomnieć sobie, co powinno tak naprawdę się dla nas liczyć i o czym powinniśmy pamiętać w życiu.
Kiedy przez dwa miesiące niemalże codziennie zajmowałam się moim chorym tatą, nie umiałam myśleć o pracy. Wracałam do domu zmęczona, przygnębiona. Ograniczałam pracę do minimum, zazwyczaj tylko odpowiadając na zaległe maile. Gdyby nie pomoc przyjaciółki, która w tym czasie przejęła 90% moich obowiązków, pewnie do dziś tonełabym w zaległościach. Czemu o tym wspominam? Ilona w trudnym dla siebie i całej rodziny okresie napisała książkę i zaplanowała uroczystość, w której wzięło udział ponad 120 osób. Ostatnie przygotowania wydarzenia przeplatały się z ogranizacją pogrzebu. Poprowadziła galę, choć zapewne nie było jej łatwo.
Autorka pokazała w książce swoje dwa oblicza. Pierwsze, większości zapewne znane, silnej, przebojowej, ambitnej, doświadczonej businesswoman, kierującej się w życiu zawodowym pełnym profesjonalizmem i dbałością o szczegóły. I drugim, do którego wgląd dotychczas mieli tylko najbliżsi – kruchej, wrażliwej dziewczyny, która nie wstydzi się mówić o swojej bezsilności, łzach i słabościach.
Książka można nabyć na stronie Multistore24.pl, myślę, że słowa zachęty są zbędne…
Brzmi interesująco, chętnie bym po nią sięgnęła 🙂
Książka warta przeczytania, tym bardziej,ze kobieta ją napisała 🙂
może być niesamowicie interesująca
Bardzo interesująca książka… i ten fragment o tacie, który jest wybudzany ze śpiączki. Bardzo wzruszające…
hmm coś dla mnie 😀
Hmm chyba się na nią skuszę jak skończę czytać tylko obecną książkę
Chętnie sięgnę po te pozycję po tak znakomitej recenzji. Zapewne bardzo wartościowa propozycja.
Zapowiada się ciekawie 🙂
A wiesz, zainteresowałaś mnie tą pozycją – jutro poszukam jej w księgarni 🙂